książki

„Denar dla szczurołapa” – Aleksander R. Michalak

6 października 2018
Denar dla szczurołapa, Aleksander R. Michalak
Do tej pory gdy ktoś rzucił hasło „powieść sensacyjna”, w mojej głowie natychmiast rozbrzmiewało nazwisko słynnego amerykańskiego pisarza – Dana Browna. Jego książki cieszą się ogromną popularnością, a kilka z nich doczekało się ekranizacji. W swoich powieściach Brown wykorzystuje elementy historii, sztuki i religii, a wszystko okrasza sporą dawką intrygi. I chociaż autor pisze dość schematycznie, nie można mu odmówić wyobraźni oraz lekkiego pióra. Niedawno sięgnęłam po Denar dla szczurołapa. Już sama okładka wzbudziła moją ciekawość – tajemnicza, intrygująca, owiana mroczną aurą. Nazwisko autora zupełnie mi nieznane, ale to przecież nie powód, by rezygnować z lektury. Coś nie pozwoliło mi przejść obojętnie wobec tej pozycji. Jakaś przelotna myśl, że Dan Brown chyba może już spokojnie planować emeryturę…


Węgierski orientalista Gabor Horthy podczas badań natrafia na zagadkowe prace XIX-wiecznego teologa Augusta Erdmanna. Profesor tuż przed śmiercią odbiegł od swoich dotychczasowych zainteresowań i skupił się na legendzie o Szczurołapie z Hameln. Horthy postanawia przyjrzeć się bliżej temu zagadnieniu. Kiedy zauważa, że postać tajemniczego muzyka regularnie pojawia się na kartach historii, postanawia kontynuować podjęte przez Erdmanna badania i wyjaśnić zagadkę szczurołapa. Poszukując odpowiedzi, odwiedza biblioteki i archiwa w miastach na Bliskim Wschodzie, rozmawia z wieloma specjalistami od demonologii i historii orientu, trafia również do Oksfordu, gdzie mieszkał profesor Erdmann i jego uczniowie. Czy zdoła w porę zauważyć, że jego poszukiwania są trybikiem w machinie potężnej organizacji? Czy uda mu się odkryć prawdę? A jeśli tak, to jakie poniesie konsekwencje?


Wierzę, że są gry, w których się przegrywa przez to samo, że się do nich przystąpiło.

W jednej z opinii o książce Aleksandra R. Michalaka przeczytałam, że powieść rozczaruje osoby, które liczą na przeżycie prawdziwej przygody i relaksujące spotkanie z lekturą. W uzasadnieniu autorka ów recenzji wskazała mozolne tempo akcji, dużą dawkę niezrozumiałej dla przeciętnego czytelnika terminologii, nieciekawą kreację bohaterów, a także nierzetelną korektę. O ile zgodzę się, że tekst mógłby być zredagowany nieco dokładniej, nie mogę przyznać racji w kwestii pozostałych argumentów. Denar dla szczurołapa pochłonął mnie bez reszty i sprawił, że na kilka dni przeniosłam się do zupełnie innego świata. Egzotycznego, tajemniczego i fascynującego. W pierwszych rozdziałach autor rozbudził moją ciekawość tak, że wkołysana w rytm fabuły z niecierpliwością przewracałam kolejne kartki.

Wraz z głównym bohaterem zwiedzałam biblioteki i archiwa, niemal czując zapach starych woluminów i papirusów. Wspólnie z nim przemierzałam Tybingę, Jerozolimę, Oksford. Towarzyszyłam mu w spotkaniach z zaprzyjaźnionymi naukowcami. Czułam cierpki smak kawy z Surinamu i palestyńskiego piwa. Gabor Horthy zbierał kolejne informacje na temat tajemniczego muzykanta z Hameln, coraz bardziej przybliżając się do prawdy, a ja starałam się dotrzymać mu kroku. Ta niesamowita podróż po różnych zakątkach świata, wzbudzająca wiele emocji, na długo pozostanie w mojej pamięci.

Kreacja bohaterów wypada dobrze, mimo że liczba postaci przewijających się w książce jest dość spora. W poszczególnych rozdziałach czytelnik poznaje osoby, głównie z kręgu naukowców, o przeróżnych narodowościach i charakterach. Najwięcej czasu autor poświęcił Gaborowi, co zresztą nie powinno nikogo dziwić – to w końcu główny bohater. Horthy to mężczyzna o dość osobliwej naturze. Nie stroni od alkoholu i od pięknych kobiet, często wdaje się w romanse. Nie dba o wygląd zewnętrzny i o to, co myślą o nim inni. Jest towarzyski, inteligenty, posiada cechy pożądane u naukowca – dociekliwość, wytrwałość, gotowość do podejmowania wyzwań. Przyznam całkiem szczerze, że nigdy nie polubiłabym Gabora jako mężczyzny, ale zyskał moją sympatię jako bohater książkowy ☺. To postać idealnie wpisująca się w klimat tej historii.

Autor zaskoczył mnie nie tylko pomysłowością, ale również doskonałym przygotowaniem i umiejętnym przekazem. Michalak nie przedstawia czytelnikowi suchych faktów, lecz podsuwa je stopniowo, wplecione w opowieść. Doprawiając całość aurą tajemniczości, z każdym kolejnym rozdziałem rozbudza apetyt i sprawia, że niezwykle trudno oderwać się od lektury. Chociaż co jakiś czas padają w tekście trudniejsze sformułowania, nie rzutują one w dużym stopniu na odbiór całości. Znaczenie większości z nich można bez problemu odgadnąć, śledząc kolejne akapity. Legenda o szczurołapie z Hameln jest spoiwem łączącym poszczególne wątki, a jednocześnie wprowadza odrobinę magii, metafizyczności w ten naukowy świat. Powieść fascynuje, niesamowicie wciąga, budzi mnóstwo emocji i nie raz przyprawia o dreszcze.

Denar dla szczurołapa to niezwykły owoc wiedzy i talentu pisarskiego autora. Aleksander R. Michalak stworzył powieść na wysokim poziomie, którą śmiało można porównać do dzieł światowej sławy pisarzy. Emocjonująca mieszanka thrillera historycznego, sensacji, powieści przygodowej i fantastyki ze szczyptą romansu – gorąco polecam! A wracając do pana Dana Browna… Mam nadzieję, że przygotował już bujany fotel ☺.  Bo cóż miałby robić na tej swojej emeryturze, jeśli nie czytać? Ma sporo zaległości! Wierzę bowiem, że Aleksander R. Michalak jeszcze nie raz zaistnieje na rynku wydawniczym, serwując czytelnikom niesamowite powieści.

KLIKNIJ, ABY ZOBACZYĆ, ILE KOTWIC PRZYZNAJĘ TEJ KSIĄŻCE

  • Autor: Aleksander R. Michalak
  • Tytuł: Denar dla szczurołapa
  • Wydawnictwo: Replika
  • Rok wydania: 2018
  • Liczba stron: 431

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *