Jeśli po drugiej stronie czeka mnie niebo, módl się, ojcze, aby żona i dzieci mi wybaczyli i przyjęli do siebie. Jeśli jednak trafię do piekła, bo w życiu grzeszyłem dużo, módl się, ojcze, abym wytrzymał cierpienie do czasu, aż zawita tam morderca mojej rodziny.
Thriller ocieka przemocą, a przerażających, barbarzyńskich, często wulgarnych scen nie sposób zliczyć. Stanowią one jednak doskonałe tło dla wielu ważnych kwestii, które autor zdecydował się poruszyć. Jednym z wątków, jakie podejmuje Przemysław Piotrowski, są media oraz ich wpływ na społeczeństwo. Środki masowego przekazu to idealne narzędzie manipulacji, nie tylko umożliwiające kształtowanie ludzkiej wiedzy, wyobrażeń i poglądów, ale również oddziałujące na postępowanie oraz sposób i charakter podejmowanych przez nas decyzji. Narzędzie bardzo potężne i niebezpieczne, zwłaszcza w rękach zdegenerowanych, pozbawionych moralności osób.
Autor zagłębia się również w ludzką psychikę, ukazuje czający się w niej mrok. Mrok, który karmiony próżnością, pychą i dążeniem do zaspokojenia własnych potrzeb za wszelką cenę, rośnie do niewyobrażalnych rozmiarów. Staje się przyczyną zepsucia, wypaczenia jednostki, samoistnej transformacji człowieka w bestię. To wynaturzenie, tak rozlegle opisywane w książce, jest przerażające i szokujące. I chociaż przedstawiona tutaj wizja świata (i piekła) wydaje się czystą fikcją, nie trudno dostrzec, że pewne jej elementy są aluzją do naszej rzeczywistości. Możemy upierać się, że nasz świat nie jest aż tak zdemoralizowany, że jesteśmy istotami cywilizowanymi, ale czy faktycznie nie ma podobieństwa między tym, co opisuje pisarz, a tym, z czym stykamy się na co dzień?
Czy nie sądzi pan, że w każdym z nas kryje się cząstka zła? Tej pierwotnej bestii, jakimi przecież kiedyś wszyscy byliśmy? Gdyby nie nasza wrodzona agresja, gen drapieżcy, nigdy nie osiągnęlibyśmy tego wszystkiego. Najpewniej nigdy nie zeszlibyśmy z drzewa.
Bohaterowie Drogi do piekła są dość specyficzni. Raczej nie budzą sympatii, wydają się szorstcy, surowi, ale w obliczu całej historii ich kreacja wydaje się uzasadniona. John, Lukas i Rose to postacie ciężko doświadczone przez życie, borykające się z różnymi problemami, trudno więc wymagać, by emanowali ciepłem i radością. I chyba właśnie dlatego wydają się tacy realistyczni, nieprzekłamani. Im bardziej czytelnik zagłębia się w fabułę, tym większy czuje do nich respekt i tym mocniej im kibicuje.
Język, jakim posługuje się autor, jest mocny i bardzo sugestywny, często wulgarny. Moim zdaniem idealnie wpisuje się w klimat tej historii i nadaje właściwe tempo czytania. Opisy miejsc i zdarzeń są bardzo plastyczne i działają na wyobraźnię, a często i na żołądek. Bo nie da się ukryć, że są to obrazy krwawe i brutalne, pełne ordynarnego seksu, gwałtów, tortur i innych odrażających postępków. Wrażliwcy mogą zapomnieć o spokojnie przespanej nocy po zaserwowaniu sobie tej lektury.
Na duże brawa zasługuje konstrukcja fabularna, wielowątkowa, ale spójna, umiejętnie poprowadzona. Tempo wydarzeń według mnie jest odpowiednie, odbiorca nieustannie trzymany jest w napięciu i mimo że akcja czasem zwalnia, sugestywne opisy nie pozwalają na nudę. Z każdą stroną odkrywane są kolejne karty, a nieistotne początkowo szczegóły nabierają coraz większego znaczenia. Nie zawiodło mnie również zakończenie. Częściowo je przewidziałam, ale kilka ostatnich, finałowych akapitów pozostawiło po sobie słodki smak satysfakcji.
Podsumowując, Droga do piekła to bardzo udana mieszanka thrillera i horroru skierowana do czytelników szukających mocnych wrażeń. Piekielnie przerażająca, wstrząsająca, niekiedy wręcz odrażająca, ale jednocześnie niezwykle intrygująca lektura. Książka skłania do bliższego przyjrzenia się rzeczywistości, w której żyjemy, a także do przeanalizowania własnego systemu wartości. Co gotowi jesteśmy poświęcić, by osiągnąć cel i zaspokoić pragnienia? Jakie żądze w nas drzemią? Czy ból i cierpienie drugiego człowieka może sprawiać satysfakcję?
KLIKNIJ, ABY ZOBACZYĆ, ILE KOTWIC PRZYZNAJĘ TEJ KSIĄŻCE
- Tytuł: Droga do piekła
- Autor: Przemysław Piotrowski
- Wydawnictwo: Videograf S.A.
- Rok wydania: 2016
- Liczba stron: 384
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi, Przemysławowi Piotrowskiemu.