Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, co jest w stanie zrobić kobieta, by walczyć o rodzinę, podpowiem wam – kobieta jest w stanie zrobić wszystko. Matylda sama do końca nie wiedziała, co tak naprawdę kieruje jej działaniem: miłość do syna czy strach przed samotnością.
Ogromną zaletą Drugiego życia Matyldy jest dobrze przemyślana i konsekwentnie poprowadzona fabuła. Tutaj nic nie jest przypadkowe. Jest teraźniejszość i umiejętnie wplecione wspomnienia z przeszłości. Dzięki temu czytelnik patrzy na wszystko z coraz szerszej perspektywy. Retrospekcje pozwalają poznać przyczyny różnych zachowań u książkowych postaci, a także zrozumieć ich decyzje i wątpliwości.
Autorka stworzyła wyrazistych i niezwykle wiarygodnych bohaterów, którzy mają wady, zalety i zupełnie różne osobowości. Ich system wartości oraz cechy charakteru mają duży wpływ na rozwój dalszych wydarzeń. Jest Matylda, której marzy się prawdziwa, rodzinna atmosfera pełna ciepła i miłości. Kobieta, która wiele w życiu przeszła, a mimo to nie poddaje się i zawzięcie walczy o szczęście. Bardzo zżyłam się z tą bohaterką, bo dobrze rozumiem jej tęsknoty i pragnienia. Jednocześnie szkoda mi jej, bo żyje złudzeniami, które przesłaniają jej bolesną prawdę. Jest Oskar, kilkuletni syn Nowickich, który rozumie więcej, niż mogłoby się wydawać. Ten wrażliwy, mądry chłopiec wnosi w życie Matyldy dużo słońca. Jest ojciec Matyldy, który uosabia swoistą przemianę, jaka może zajść w człowieku. Dopiero przez bliższe zainteresowanie losem córki dostrzega, jak dużo serca wkłada kobieta w budowanie rodzinnego szczęścia. Jest Rafał, kolega Matyldy z czasów młodzieńczych, który obrazuje szczerą i bezwarunkową miłość. Postawę tak odmienną od tej, którą reprezentuje mąż kobiety. Jest wreszcie Tymoteusz, egoista, bezwzględny i nieczuły facet, który ma jasno określony cel w życiu i dąży do niego za wszelką cenę. Dla kariery jest w stanie poświęcić nawet rodzinę.
Nigdy nie zrozumiem, kim trzeba być, żeby stawiać na szali szczęście najbliższych. Jak bardzo trzeba być wypaczonym i bezwzględnym, by po trupach dążyć do celu. Zwłaszcza, jeśli tym celem jest kasa. Wiecie, mam w rodzinie taką osobę, której system wartości bardzo różni się od mojego. Za to do złudzenia przypomina ten, którym kieruje się w życiu Tymoteusz. Osoba ta powtarzała mi wielokrotnie, że szczytem ambicji powinno być dla mnie znalezienie męża o wysokiej pozycji społecznej i materialnej. Takiego, który zapewni dostatnie życie, a nawet pozwoli pławić się w luksusie. Bo przecież jestem mądra, zaradna i stać mnie na dużo więcej. Cóż, moja odpowiedź zawsze była jednakowa. Do szczęścia nie potrzebuję pieniędzy. To, na czym w życiu najbardziej mi zależy, znajduje się w sercu, a nie w portfelu. Miłość, szacunek, troska, wzajemne zrozumienie. Tego nie da się ani kupić, ani zastąpić banknotami czy luksusową willą z basenem. Nie chcę męża, który kocha pieniądze, bo nigdy nie pokocha mnie mocniej od nich.
Drugie życie Matyldy to opowieść pełna wielkich emocji. Tu ciągle coś się dzieje! Radosne i pełne spokoju momenty nieoczekiwanie znikają w potężnej nawałnicy zdarzeń. Od lektury trudno się oderwać. A największy huragan czeka na czytelnika na ostatnich stronach. Gdzie akcja urywa się w najmniej oczekiwanym momencie. Tam odbiorca, pozostawiony w niepewności, pełen obaw i lęku, będzie tkwił do kwietnia 2017 roku. Do momentu, gdy pojawi się kontynuacja powieści – Nie pytaj dlaczego.
- Tytuł: Drugie życie Matyldy
- Autor: Magdalena Trubowicz
- Wydawnictwo: Videograf S.A.
- Rok wydania: 2016
- Liczba stron: 224
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Videograf S.A.