Właściwie co mogłabym tutaj dodać? Czasem pędzimy przez życie w poszukiwaniu ogromnego szczęścia, a nie zauważamy tych drobnostek, które mamy pod nosem. Hehe, już nie raz byłam jak ten pan Hilary, który zgubił swoje pingle. Słowa Mary E. Pearson często przypominają mi, że te wszystkie piękne chwile to przecież moje życie. Gonię sama nie wiem za czym, a nie doceniam tych ułamków. Warto dążyć do przodu, do celu, ale nie za wszelką cenę.