Widać było w tej chwili, że od strony teoretycznej Jacek jest naprawdę świetnie przygotowany do przebiegnięcia maratonu. Znakomite buty najlepszej firmy, precyzyjny stoper używany przez profesjonalistów i T-shirt, idealnie wchłaniający pot, sprawiały, że wyglądał w tym momencie, jakby miał za kilka sekund wystartować do biegu. I pewnie by to zrobił, gdyby na pierwszym piętrze nie spotkał swojej sąsiadki.
Ja jestem bardzo zadowolona z lektury. Ponieważ czytałam tom drugi, wiedziałam, czego mogę się spodziewać po „trzynastce”. Miało być lekko, przyjemnie, zagadkowo i z humorem. I dokładnie tak upłynęło mi kilka godzin z książką Jacka Getnera w ręku. Wszystkie trzy opowiadania zapewniają porządną dawkę rozrywki i powodują pewną dolegliwość, o której pisałam już w recenzji drugiego tomu – ból szczęki. Ból spowodowany nieustannym szczerzeniem się. Do takiego stanu doprowadzili mnie oczywiście bohaterowie! Nagłe napady śmiechu wywoływał podkomisarz Łoś i jego wymiana zdań z aspirantem Smańko. Podobnie Młody Bóg Seksu – Błażej, przyjaciel głównego bohatera. Jego wysokie mniemanie o sobie, rozmowy z Jackiem i z ojcem – Jędrzejem Sakowiczem, miały ogromny wpływ na moją mimikę! Przewijających się w książce postaci nie sposób nie polubić. Każdej z nich autor nadał pewne charakterystyczne cechy, często wyolbrzymione, ale w jakże uroczy sposób!
Młody Bóg Seksu, sącząc egzotycznego drinka, był w doskonałym nastroju i co chwilę rzucał najbardziej zabójcze ze swoich spojrzeń każdej z przechodzących klubowiczek. Nie przejmował się ich brakiem reakcji, bo wiedział doskonale, jak tę obojętność wytłumaczyć. Po prostu robił na nich tak kolosalne wrażenie, że nie śmiały podnieść na niego wzroku.
Książka napisana jest lekkim, przystępnym, ale jednocześnie barwnym językiem. Pełno w niej ironicznych uwag, komicznych scen i zabawnych dialogów. Ale zdarzają się również momenty zmuszające do refleksji, poruszające ważne kwestie, takie jak miłość, przyjaźń, relacje rodzinne, pogoń za marzeniami, stabilizację życiową. To wszystko, złożone w jedną całość, daje fantastyczną mieszankę, od której nie sposób się oderwać. Dlatego uczciwie was ostrzegam – jeśli planujecie zabrać się za lekturę Pana Przypadka, zadbajcie o odpowiednią ilość czasu. Jak już zaczniecie czytać, trudno będzie wam przerwać.
Fabuła nie jest zbyt skomplikowana, ale za to umiejętnie poprowadzona. Akcja toczy się niezwykle wartko, trudno więc mówić o jakiejkolwiek nudzie. Zagadki są według mnie łatwiejsze, niż w drugim tomie, ale tak w stu procentach rozwiązałam tylko jedną z nich – ostatnią. W przypadku dwóch pozostałych spraw zadanie utrudniły mi nieoczekiwane zwroty akcji. Autor skutecznie odciągnął moją uwagę od tego, co istotne. I właśnie to jest w tym wszystkim najlepsze! Podczas lektury trzeba być równie spostrzegawczym i wnikliwym, co Jacek Przypadek. Tutaj każdy szczegół ma znaczenie.
Podsumowując – Jacek Getner zdecydowanie podbił moje serce cyklem o Przypadku. Pierwszy tom zaskoczył mnie odrobinę mniej, niż drugi, ale mimo to bawiłam się przednio. Wcielenie się w rolę detektywa to wspaniała przygoda, a szczególnie, gdy do rozwikłania są tak intrygujące zagadki. Nie należy też zapominać o bohaterach – to właśnie ich usposobienie, cechy szczególne i zabawne zachowania nadają książce wyjątkowego klimatu. To idealna lektura dla osób z odrobiną dystansu do siebie i świata, ceniących inteligentny humor. Zdecydowanie polecam Pana Przypadka i trzynastkę, jak również kolejny tom cyklu. Zwłaszcza osobom, które lubią bezkrwawe powieści humorystyczno-detektywistyczne.
- Tytuł: Pan Przypadek i trzynastka
- Autor: Jacek Getner
- Wydawnictwo: Zakładka
- Rok wydania: 2013
- Liczba stron: 202
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi, Jackowi Getnerowi.