książki

Rytuały wody – Eva Garcia Saenz de Urturi

6 stycznia 2020
Rytuały wody

Sięgacie czasami po książki, które stanowią część cyklu, bez znajomości poprzednich tomów? Przyznam, że zdarza mi się tak robić, niezbyt często, ale jednak. Czasem pcha mnie do tego zwykła ciekawość. Innym razem zapewnienia autora, że daną pozycję można potraktować jako osobną historię. Jeśli chodzi o Rytuały wody – tu zwyciężyła dociekliwość. Czemu tak głośno o tej powieści? Co się kryje wewnątrz? Nie było wyjścia, musiałam zaspokoić ten czytelniczy głód. Przekonać się na własnej skórze, dlaczego o o twórczości hiszpańskiej pisarki tyle się mówi. Czy było warto?

Kilka słów o fabule

Profiler Unai Lopez de Ayala, przez przyjaciół nazywany Krakenem, cierpi na afazję Broka. Podczas toczących się kilka miesięcy temu makabrycznych wydarzeń w Vitorii został postrzelony w głowę. Teraz powoli wraca do zdrowia, mierząc się z osobistymi problemami. Jego przełożona, z którą ma romans, spodziewa się dziecka. Nie wiadomo jednak, kto jest ojcem – Unai czy nieżyjący mąż Alby, seryjny morderca. Tymczasem w pobliskich górach dochodzi do  brutalnej zbrodni. Ma ona związek ze starym celtyckim rytuałem. Profiler włącza się do śledztwa, gdy okazuje się, że znał ofiarę w przeszłości. Początkowo nic nie wskazuje na działanie seryjnego mordercy.  Jednak ekipa baskijskiej policji musi zrewidować dotychczasowe ustalenia, gdy ginie kolejna osoba. Znajomy zarówno zamordowanej kobiety, jak i Unaia. Wszyscy spotkali się 20 lat temu na obozie archeologicznym, gdzie doszło do pewnych wydarzeń… Profiler robi wszystko, by nie doszło do kolejnych zbrodni. Aby dorwać sprawcę, musi jednak zmierzyć się z przeszłością.

Baskijska kultura w tle

Ten thriller kryminalny zdecydowanie wyróżnia się na tle innych, jakie czytałam. Autorka roztacza nad czytelnikiem niezwykły, pełen tajemnic, nieco baśniowy klimat. Prowadzi go przez malownicze tereny północnej Hiszpanii, raz po raz nawiązując do ich historii, tamtejszej kultury i lokalnych legend. Książka jest pełna odniesień do pradawnych wierzeń i obrzędów. Są one nie tylko interesujące, ale też stanowią ważny element fabuły. A właściwie – są doskonałym tłem dla toczących się wydarzeń.

Bohaterowie

Duże wrażenie zrobiła na mnie kreacja bohaterów. Główną postacią jest Unai, a jego życie – przeszłe i teraźniejsze – w zasadzie stanowi trzon fabuły. Autorka poświęca sporo uwagi jego wewnętrznym rozterkom. To mężczyzna odddany, pracowity, inteligentny, sprytny, ale i popełniający błędy. Unai wypada wiarygodnie i zdecydowanie wzbudza sympatię odbiorcy. Mimo że na kartach powieści prym wiedzie profiler, pojawia się sporo innych bohaterów. Każdy z nich odgrywa rolę w całej historii, każdy jest narzędziem w rękach autorki, która skutecznie wodzi czytelnika za nos, odwracając jego uwagę od istotnych szczegółów i myląc tropy.

Ciekawie została przedstawiona Alba, nie tylko szefowa, ale też zwyczajna kobieta, do tego w ciąży. Zmaga się ona z różnymi problemami. Przede wszystkim towarzyszy jej lęk przed napiętnowaniem. Kobieta obawia się reakcji innych na wieść o jej romansie z podwładnym. Boi się również, że dziecko, które nosi pod sercem, jest również dzieckiem mordercy i w przyszłości będzie postrzegane przez pryzmat swojego pochodzenia.

Również postać sprawcy została rzetelnie nakreślona. Choć czytelnik nie wie, kto stoi za rytualnymi zbrodniami, obserwuje efekty jego poczynań i zastanawia się nad ich przyczyną, nad motywami. W finale, kiedy tożsamość sprawcy jest już znana, może skonfrontować swoje obserwacje i refleksje z szokującą rzeczywistością.

Co jeszcze wyróżnia Rytuały wody?

Liczne zwroty akcji, utrzymujące czytelnika w napięciu, a także równe, wartkie tempo. Dzięki temu powieść czyta się szybko i z przyjemnością. Niewątpliwie pomaga też barwny, eskpresyjny język, jakim posługuje się autorka. Poszczególne wydarzenia niesamowicie wciągają, angażują i składaniają do snucia domysłów, stawiania własnych hipotez. Chociaż rozwiązanie zagadki jest możliwe dopiero pod koniec historii. To właśnie wtedy wszystkie elementy układanki wskakują na swoje miejsca, a odbiorca zyskuje pełen obraz sytuacji. Szokujący, zdumiewający i wręcz przerażający obraz, który pokazuje, jak łatwo jest nakręcić spiralę przemocy i jak trudno ją przerwać.

Na zakończenie

Rytuały wody to porywający thriller kryminalny, który uzmysławia, że trzeba mieć oczy szeroko otwarte, bo zło kryje się wszędzie, a zwłaszcza tam, gdzie najmniej się go spodziewamy. Autorka ukazuje czytelnikom bolesną prawdę – zjawisko przemocy staje się tak powszechne, że często spotyka się z brakiem jakiejkolwiek reakcji. A na krzywdę drugiego człowieka należy zawsze reagować, zwłaszcza jeśli ofiarą jest osoba bezbronna. Polecam tę książkę z całego serca – jest obłędnie napisana. Buen trabajo! Ja z pewnością nadrobię pierwszy tom, a jednocześnie nie mogę się już doczekać ostatniej części trylogii.

Moja ocena: 9/10

Tytuł: Rytuały wody
Autor: Eva Garcia Saenz de Urturi
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 535

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.

  1. Po kryminały nie sięgam wcale 🙂 jestem tym typem, który takie książki i filmy też odchoruje w nocy koszmarami i złym snem, a rano bólem głowy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *