Wielu miłośników literatury z pewnością czasem marzy, by pracować w otoczeniu książek. Na przykład w bibliotece. Nie ma w tym nic złego. To zrozumiałe, że człowiek pragnie rozwijać swoje pasje i robić w życiu to, co lubi. Pytanie tylko, co się stanie, jeśli hobby zmieni się w regularną pracę. Czy nadal będziemy czerpać z tego taką samą przyjemność? Czy istnieje coś takiego jak „praca marzeń”? Od niemal dwóch lat zajmuję się korektą tekstów. Mogę „zarabiać na czytaniu”, hurra! Ale wierzcie mi lub nie – ta pozornie idealna fucha ma swoje wady. Poznajcie zatem blaski i cienie pracy korektora z perspektywy książkoholika.
Szukaj
Facebook
Instagram
Archiwum
Tagi
Akapit Press
autor
Debit
dla dzieci
dobroć
Dragon
emocje
empatia
fantastyka
Filiżankowy domek
groza
Kobiece
komiks
kosmos
kryminał
książki edukacyjne
Lira
medycyna
miłość
Muza
nadzieja
Nasza Księgarnia
novae res
nękanie
Oficynka
Otwarte
poezja
przemoc
przeprowadzka
przyjaźń
Prószyński i S-ka
relacje
rodzicielstwo
rodzina
romans
thriller
Vesper
Videograf
W.A.B.
wiersze
wywiad
zbrodnia
zestawienie
zwierzęta
śmierć
Na kanapie