Latem 1983 roku siedmioro nastolatków wyjeżdża na kemping do lasu. Rano okazuje się, że ekipa straciła na liczebności, ponieważ Aurora Jackson zniknęła bez śladu. Prowadzone wówczas śledztwo prowadzi donikąd. Ale tylko do czasu… Trzydzieści lat później ciało zaginionej zostaje odnalezione w miejscu, o którego istnieniu wiedziało tylko sześcioro jej przyjaciół. Sprawą zajmuje się detektyw Sheens, który przed laty brał udział w poszukiwaniach Aurory i miał styczność z ową grupą nastolatków. Tym razem zamierza on doprowadzić sprawę do końca. Co wydarzyło się tamtej lipcowej nocy i jakie sekrety skrywają uczestnicy tamtego wypadu? Zapraszam na recenzję książki Znaleziona.
Tag: kryminał
Uff, jak gorąco! Puff, jak gorąco! Osoby, które z utęsknieniem czekały na prawdziwe lato, narzekać nie powinny. Fala upałów właśnie nadeszła, więc można się prażyć do woli. Są jednak tacy, którzy z niepokojem zerkają na termometry… Liczą minuty, godziny i dni – z nadzieją, że pogoda za oknem się ustabilizuje. Podrzucam 5 książek dla ochłody! To idealne propozycje czytelnicze dla wszystkich, którym żar lejący się z nieba wychodzi bokiem.
Kiedy dotarła do mnie informacja o nadchodzącej premierze powieści Błyski, nie mogłam sobie odmówić lektury. Ich autorka ma już na koncie udany debiut, o którym słyszałam wiele dobrego. Jednak nie to było argumentem, który przeważył szalę, lecz fakt, że Kamila Bryksy pochodzi z Gdańska. Kocham to miasto i jako jego wieloletnia mieszkanka z przyjemnością poznaję twórców, którzy są z nim w jakikolwiek sposób związani. Którzy się tutaj urodzili, wychowali. Jakie wrażenia towarzyszyły mi w trakcie lektury oraz po jej zakończeniu?
Kryminał Zuzanny Gajewskiej – Burza [recenzja premierowa]
Przez halmanowa na 11 stycznia 2022Rzadko czegokolwiek komuś zazdroszczę. Jednak pierwsze dni 2022 roku pokazały, że jednak czasem to się zdarza. Tym razem wszystko przez pewną kobietę – dziennikarkę, socjolożkę, animatorkę kultury, promotorkę czytelnictwa. Kobietę kreatywną, która posiada niezwykłą umiejętność zarażania innych pasją do książek. I której nie brakuje odwagi, o czym świadczy między innymi dzisiejsza premiera Burzy. Kryminał Zuzanny Gajewskiej właśnie zagościł na księgarnianych półkach. Szczerze gratuluję autorce i podziwiam ogrom pracy, jaką włożyła w stworzenie tej niesamowitej historii. No i zazdroszczę! Nie premiery, nie rosnącej liczby zadowolonych czytelników, lecz właśnie odwagi i samozaparcia. W końcu marzenia się spełniają, ale niekoniecznie tym, którzy tylko marzą. A wracając do książki… To wciągająca, elektryzująca opowieść, której lektura pozwoliła mi z satysfakcją wkroczyć w nowy rok czytelniczy.
Obcowanie z literaturą sprawia mi ogromną przyjemność, a najbardziej podczas lektury lubię… być zaskakiwana. I przez bohaterów książki, i przez autora. Fabularnie i nie tylko. Bo przecież książka to coś więcej niż sama fabuła. To również warstwa językowa, styl, jakim posługuje się pisarz. Umiejętność zaciekawienia czytelnika i poprowadzenia go przez ciąg zdarzeń. Przesłanie ukryte między poszczególnymi akapitami i wersami. Zastanawiałam się, czym zaskoczy mnie Iwona Wilmowska, autorka powieści Dobry chłopak. Na odpowiedź nie musiałam długo czekać, bo historię opisaną w piątym tomie serii kryminalnej z Agatą Brok pochłonęłam w mgnieniu oka. Wcale nie dlatego, że nie jest to obszerna lektura (liczy nieco ponad 200 stron). Po prostu…
W styczniu tego roku miałam przyjemność przeczytać Świąteczny trop, jeden z tomów cyklu o prawniku Andym Carpenterze. Ta mieszanka kryminału, prawniczego thrillera i obyczaju zrobiła na mnie dobre wrażenie. Dlatego na wieść o premierze kolejnej części przygód adwokata aż podskoczyłam z radości. Miałam nadzieję, że Pomocna łapa okaże się równie dobra albo jeszcze lepsza. Czy faktycznie tak było? Cóż, nie do końca. Tym razem David Rosenfelt odrobinę mnie rozczarował. Nie oznacza to jednak, że książka okazała się totalną klapą. Powieść ma zarówno słabe, jak i mocne strony, nie jest ani wybitna, ani kiepska. To po prostu średniak jeden z wielu, po którego można, ale nie trzeba koniecznie sięgnąć.
Lubicie dokonywać nowych odkryć literackich? Ja bardzo! Świat książek jest tak rozległy, że nie sposób zgłębić wszystkich jego zakamarków. Brak tutaj jednej głównej drogi, którą należałoby podążać. Ilu czytelników, tyle ścieżek. Są tacy, którzy dokładnie planują przebieg trasy. Inni działają spontanicznie, niczego wcześniej nie ustalając. Ja jestem gdzieś pomiędzy. Mam ulubionych autorów, ulubione gatunki, a także tytuły typu must read. Wszystko to wyznacza kierunek mojej podróży. Jednak od czasu do czasu zbaczam ze szlaku i sięgam po coś, czego nie miałam w planach. To świetna okazja, żeby poznać twórczość obcego dla nas dotąd pisarza bądź pisarki. A czasem w wyniku takiego „odstępstwa” spostrzegamy, że kategoria literacka, której dotąd unikaliśmy, również ma coś ciekawego do zaoferowania. Niedawno wpadła mi w ręce debiutancka powieść kryminalna Agnieszki Peszek. Dotąd autorka wydawała książki sportowe. Chciałam zobaczyć, jak poradziła sobie w czymś zgoła innym. Do lektury Przez pomyłkę popchnęła mnie zatem czysta ciekawość.